Pozostajemy w klimacie ośrodka wypoczynkowego. Gdy robiliśmy te zdjęcia próbowaliśmy sobie wyobrazić rodziny siedzące na tych ławkach, przy ognisku. Nawet zwęglona ziemia zarosła trawą, a stoliki obrosły mchem.
O czym rozmawiali? O pracy w zakładzie? O kolejnej podwyżce cen mięsa? O reglamentowanym oleju napędowym? O ciotce, która wyjechała na wczasy do Bułgarii? O talonie na pralkę, czy małego Fiata?
Trudno się domyśleć tematów ich rozmów. Trzeba patrzeć na nie przez pryzmat historii, warunków życia w czasach socrealizmu.
Pozostaje nam słuchać, czy w szczelinach murów nie ukryły się szepty przeszłości...
A wiatr znad jeziora szumi wśród traw i krzewów...
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz